Człowiek kocha albo nie kocha, i żadna siła na świecie nie ma na to wpływu. Możemy udawać, że nie kochamy. Możemy przywyknąć do drugiej osoby. Możemy przeżyć całe życie w przyjaźni i wzajemnym zrozumieniu, a mimo to czuć wokół żałosną pustkę, wiedzieć, że czegoś ważnego brakuje.
Mam już dosyć tego poprawiania ocen. Uczyłam się wczoraj cały boży dzień, żeby zdać chemię na piątkę. Dzisiaj nauczycielka dała sobie spokój, powiedziała, że mnie nie będzie pytać. Albo odpyta mnie za tydzień, albo wcale. To po co ja się tyle uczyłam? ;/ Mogłam robić coś na co mam ochotę, a nie męczyć się nad okropną chemią.
Oszczędziła mnie, bo wystawiła mi też piątkę z biologii. Co za ulga. To jeden z wielu przedmiotów, z których nie muszę nic poprawiać, ani pisać referatów.
Dzisiaj rozwaliło mnie zaskoczenie wychowawczyni, gdy dowiedziała się, że prawdopodobnie będę mieć świadectwo z paskiem. Co w tym dziwnego, jak mam prawie same piątki i w drugim semestrze nie zrobiłam jeszcze żadnej mega AFERY? ;d
Dostałam dziś od Nachtmerrie coś wspaniałego! Nareszcie mogę przyprasować sobie do torby wspaniały zespół Linkin Park i paradować z tym po szkole. Ale się cieszę. ;)
A teraz dla umilenia czasu ZAGADKA od Nachtmerrie:
Kuba i Łukasz pisali egzamin z ekonomii matematycznej.
Obaj wyszli na długo przed czasem.
Po ogłoszeniu wyników okazało się, że łączna ilość punktów,
które uzyskali jest równa ilości punktów,
którą uzyskał każdy z nich z osobna.
Ile punktów zdobyli chłopcy?
Can you tell me why I am here hearing things in the back of my head
listning to things I have never heard before
things I thoght I never would hear I guess thing aren't the same anymore