Cóż, więc teraz w każdy piątek, poniedziałek i środę mam tracić godzinę życia na coś kompletnie bez sensu? No spoko, spoko. Nóżky mnie bolą! xD Ale są też plusy tego bezczynnego siedzenia: wśród tych rozmodlonych i rozśpiewanych starych pań nawet miło się rozmyśla. O głupotach, ale zawsze.
Jaram się tym, że jeszcze tylko 8 dni do happysadu! <3 Będzie świetnie!