żałuję, że nie mogę być w kilku miejscach jednocześnie... że całe życie muszę między czymś wybierać. Chociaż zapewne bez wyboru życie byłoby jeszcze gorsze, jeszcze bardziej niewolnicze.
Życie zmusza nas do decyzji. Decyzji, które powinny być słuszne a jednak zwykle każda z nich jest błędna. Świadomość tego wzbudza lęk i niepewność, powoduje smutek i żal.
Istota z silną osobowością nie żyje na granicy tafli jeziora i nieba. Wspina się bardzo wysoko, by po jakimś czasie upaść najniżej. Ale i tam, tam daleko na dole także potrafi odnaleźć swoje miejsce.
Istota ze słabą osobowością wybiera sobie jakiś świat, lekko powyżej lub poniżej horyzontu. Nie ryzykuje zbyt wiele, pragnie tylko spokoju, bezpieczeństwa. Ciszy. Nie jest szczęśliwa, ale ma zapewnioną egzystencję.
Jednak najmarniejszą istotą jestem ja, bo nie potrafię wybrać żadnego odbicia. Leżę na granicy światów, smutna, nieprzytomna, senna.
Bo ten ziemski padół nie jest niczym innym jak tylko wyborem, wyborem z pozoru tak dwóch różnych rzeczy jak woda i powietrze, a jednocześnie tak bardzo do siebie podobnych i łączących się ze sobą
I tak wszyscy skończymy w drewnianym pudełku. Taki los spotyka kukiełki.
Inni zdjęcia: :) nacka89cwaDzwoniec jerklufoto... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24