No nie wierzę w to co się dzieje.
4 lata temu po raz pierwszy byłam u lekarza z anemią, potem było dobrze.
Ale rok 2011 nie mógł się zacząć niczym innym jak wielkim powrotem.
Mam dosyć.
Wszystko i wszyscy przez to zaczynają mnie denerować.
A osoba z którą jako jedyną mam ochotę porozmawiać jest chora jeszcze bardziej.
Zdrowiej maluchu!