Wyrozumiałość, nawet nieodwzajemniona wprowadza dużo spokoju do życia.
Czasami trzeba odpuścić, dać spokój i przestac myśleć o pierdołach.
Jakoś tak nie sprecyzoałam sobie jeszcze jak chce by było.
Zazwyczaj klarownie przedstawiałam sama sobie cele, plany i motywy.
W tym momencie nic mi sie nie zgadza.
Mało tego.
Zwieksza sie liczba wyżej wymienionych.
O dziwo, nie martwi mnie to.
Może dlatego, że juz od dawna potrzebowałam zmian.
Może ekscytuje mnie wizja nieokreślonych wydarzeń.
Może na tyle spokorniałam.
A może poprostu wiem, że cokolwiek by sie nie działo to napewno sobie poradze.
Najbardziej słodką i lepiącą myślą jest fakt, że juz dawno udowodniłam to innym, a ostatnimi czasy tez sobie.
Zauroczona tym http://www.youtube.com/watch?v=AnZETw3dMKw
...i nie tylko.
Ostatecznie daje czas czasowi.