Nie daje sobie rady ze sobą... ;(
Chyba musze sie napić...
8.12.2009 r.
Staje na nogi. Podnosze sie bo wiem, że warto.
A jak upadne jeszcze raz to znów sie podniose.
I tak za każdym razem.
Musze wrócić do momentu w którym jeszcze żyłam i zacząć wszytsko od nowa.
Teraz to tylko ode mnie zależy.
Ja tak żyć nie mogę. Nie pozwole sobie zepsuć przyszłości. O nie.!
Bede silna.
Dziekuje, to dzieki Tobie mam siłe wstać. ! ;*
Kocham Cie ;*