Chodź od zewnątrz nie ma śladu, Od wewnątrz przecięty na pół, Jedna strona żyje tu, druga w krainie rapu
Wyrwać się z bagna - to było ważne dla mojej mamy
A rany z czasem się goją - to gówno prawda
Czułem się pokonany kiedy umarła
Mieszkanie ze starym wtedy było niczym kolonia karna
Zła karma co jakiś czas się we mnie odzywa
By nie utonąć w planach dzisiaj ten rap nagrywam
Dzis miasto w odwiedziny Sandry ;p
A teraz zanudzam i mam zwałe z 2 osob
pozdro dla nich ;d
Pani chce notke ;D