dekadentism

wiem. wiem, że nie istnieje w angielskim takie słowo jak "dekadentism", ale je sobie wymysliłem, bo ładnie brzmi.
na pewno o wiele lepiej niż "decadent movement". a ja w te wakacje jestem trochę //decadentism// 

Ciemno. Noc. 

Pije sobie piwo marki "Jaworowe Mocne, 7,2%" za 2,50.

Popalam 'rołtamisetkaminiebieskimi' i czuję się niczym Nicolas Cage w filmie "Pan Życia i Smierci".
wiem, wiem- dawno nie pisałem. ale wiecie jak to jest...rozczarowania coraz większe. schopenhauer coraz większym ziomalem.
niby 18, niby chlanie (niekoniecznie "Jaworowego Mocnego" za 2,50),niby beka. a jednak coś jest nie tak. nie mówię tu o jakimś pierdolonym Amorze, którego chętnie bym zajebał przy najbliższej okazji, a o realnej potrzebie zrobienia czegoś ważnego  (a na pewno ważniejszego niż chwalenie się chlaniem na fotoblogasku). Trochę zły jestem na siebie, bo co zarobię to przepierdolę na głupoty *esencja Przybyszewskiego*. W te wakacje wiele się wydarzyło. Był słitaśny patowski wypad do Łodzi ze świnką-Gosinką,sowita-Olgą i Grobelą-zmienno-humorzastą ^^...Własnie, będę tęsknił za Grobelską i Alicją. Bo czymże bez nich jest nasza klasa? Jałową, bezkształtną masą szarych ludzi...To one nadawały nam kolorytu... aż mi się płakać zachciało...
Wracając do PaTu: pozdro dla mnie i Grobelskiej jako przypałów. Pozdro dla mnie, Grobci i Oldżi za zgubienie się  23.00 w Łodzi na jakiejś widzewskiej dzielni, gdzie w bramach co dziesięć metrów stały hordy kibiców. Pozdro dla fajnych patowskich ludzi, którzy są tak...mega naturalni, którzy odstają od tych jebanych kołtuńskich, filistrowych norm. którzy nie żyją za maską.

Może zostanę artystą? może umrę w wieku 27 lat? Przynajmniej będę jak bracia z Amy ^^
Pozdro dla mojej słi ejtin z której pochodzi do prześwietne foto. Owe zdjęcie oddaje mój dzisiejszy nastrój...niby fajnie, niby zabawa, niby chlanie i inne rzeczy,a jednak......................wyngiel o.O
pees. wspaniałomyślnie wybaczyłem  mieszkańcom pewnej miejsowości na Zet. ,że nie przybyli. jesli to czytacie, to wiedzcie, że było mi przykro~!
Z Grobcią się na mojej 18 popłakaliśmy troszkę, odnośnie tego, że jestem już taki dorosły i że wszystko się przewrócił do góry nogami :C
 Z innych wakacyjnych atrakcji to nastąpił  Słit wypad na "Festyn Pomidora ", gdzie miałem okazję zdegustowac bimbru kukurydzianego i wielu innych przygód o których lepiej nie pisać. najważniejsze jednak są rozmowy, rozmowy nocą, które dają dużo do myślenia i nadają "ranking" naszym priorytetom. 

było tego więcej, ale śpieszę się na fajkę, więc na pocieszenie zarzucę was mądroścami życiowymi:
*dekadentyzm jest spoko*

*zdrowie jest kurwsko ważne*

*odrzućmy maski, bądźmy normalni, a nie slepo podążającymi za trendami manekinami.*

*"moja generacja " pp/  jest spoko*

*praca przy snopkach nie jest spoko*
*chuj mnie strzela jak pomyślę, że za tydzień szkoła*

*skonczyly mi się mądrości, ale zostało mi 62% miejca, więc coś napiszę*

Pozdro dla was. tych fajnych, inteligentnych ludzi, tych naszych

"Julianów " którzy wiedzą, ze o nich chodzi.

kocham was <3 <3 <3