I jak wam idzie motylki ? :* . Tak jak pisałam dzisiaj byłam o 12 w domu , myślałam , że odpocznę , a tu dupa -,- musiałam napisać zaległe prace na polski i zacząć uczyć się fizyki bo za tydzień wywiadówka . Dzisiaj mam 3 miesiące z moim chłopakiem , kocham go bardzo , ale dołuje mnie fakt , że nie chce mi pomóc w mojej walce z wagą ;( . Uważa , że odchudzanie się jest głupie i mówi , że kocha mnie taką jaką jestem . On może i tak , ale nie każdy ma takie podejscie .. A co wy o tym sądzicie ?
Bilans:
Śniadanie: 2 chrupkie z twarożkiem czosnkowym
2śniadanie: jabłko + 2 chrupkie paprykowe
Obiad: 3 małe kawałki chudego gotowanego mięsa w sosie pieczeniowym i surówka z białej kapusty i marchewki
Kolacja: jogurt + 3 chrupkie paprykowe
Czy to dużo ?
A zapomniałabym , jutro rano mam zamiar się zważyć po 2 tygodniowej przerwie . Chciałabym zobaczyć te upragnione 71 kg <3 . Ale z drugiej strony boję się rozczarowania ... Trzymajcie kciuki , chudego :*