brak ochoty na cokolwiek, a kaszel i katar jeszcze to potęgują.. już piąty dzień leżę w łóżku, a mimo to jakoś nie chce mi się
go opuszczać; choroba urządziła mi połowiczne ferie, przez co mogę rozkoszować się domem <3 aczkolwiek o skutkach niebycia w szkole w tygodniu najbardziej obfitym w klasówki i kartkówki wolę nawet nie myśleć... a poza tym chciałabym już zobaczyć dziewczyny.