rudy, wszędzie rudy...
ludzie z woreczkami pełnymi jednogroszówek są fajni! zwłaszcza jeśli trzeba potem czekać ponad godzinę, aż babeczka w banku to wszystko przeliczy.
kochany placku! jeśli to czytasz, to wiedz, że oczekuję cię jutro o 7.15 w dysi i nie ma ''zaspałam'' <3