Idź do domu. Napij się, wyśpij, jutro wstań. I rób wszystko odnowa, tylko lepiej.
no to mamy koniec Wakacji 2011.
nie były za fajne, najgorsze z tych co miałam, lecz mogły być jeszcze gorsze.
czasem było fajnie, czasem gorzej.
najgorsze byly dni gdy nie było co robić i tylko siedziałam w domu i cały dzień tv .
emo łapałam, miałam tak kilka dni pod rząd.
ale były też te fajne, Ciechno, działka<3, melanże, urodziny, wszystkie nocki u koleżanek/one u mnie. ;)
dziękuje za wszystkie chwile<3.
ale nie poczułam jakoś tych wakacji, może dlatego że nie było pogody?.
mogło by być tak jak na zdjęciu<3 leżenie plackiem na plaży tego mi brakowało.
ale nie było tak jak w tamtym roku tylu przygód, typowo wakacyjnych.
żadnych wyjazdów ze znajomymi, wakacyjnych miłości itp.
było po prostu więcej klimatów %.
co nie było aż takie zajebiste, jak mogło się przed wakacjami wydawać. ;>
było kilka zmian, kolor włosów, straaciłam kilku ludzi, kilku zyskałam.
ale mogło by być to wszystko co rok temu .
jutro rozpoczęcie roku... chce zobaczyć mine Łukaszewskiej jak się dowie że jednak będę jeszcze troche w jej klasie ;D .
haha :* kocham to!.
oczywiście nie będę może bardzo długo, nawet książek nie mam, bo po co mam tyle kasy marnować jak nie wiadomo ile nawet w tej szkole będę :D .
dobra, idę siema xd
Zawsze gdy robiło mi się smutno, na myśl przychodził mi On