A więc...
Dzsiaj jak zwykle totalny odpoczynek po pracowitym tygodniu...
Rano odwiedziłem rodzinkę i z tatą przeprowadziłem długą rozmowę i to chyba po raz pierwszy...
Później handel korki - bluza (ta ze zdjęcia)
A później przesiedywanie "U Dziada" i wkręcanie fajnych filmów.
Zastanawiam się czy wyjebać prosto z mostu i spróbować, czy przeczekać i żałować...
Taaa do ppniedziałku mam trochę czasu i zobaczymy...
Tak teraz myśląc stwierdziłem jedno:
"Jestem pierdolonym aktorem, udającym wesołego człowieka, by ludzie nie dręczyli mnie pytaniami typu "czemu jesteś smutny?".
Lecz pocieszam się tym że pnoć po każdej burzy wychodzi słońce, tylko że mój deszcz trwa za długo,że aż tonę, a słońce wcale nie ma zamiaru wyjść..."
Taaaa w samotności staje się ze mnie pierdolony filozof...
Ciekawe co przyniesie jutro... a jeszcze ciekawsze co pojutrze...
Pozdro... wszyscy.
Elson
Aaa zpomniałbym:
"Zawieszam tego fbl aż do odwołania bo nie mam czasu!"