Panna....

zad.dom:

Panna Barry opowiada swojej przyjaciółce o spotkaniu z Anią....

Panna Barry była pod wrażeniem,że spotkała się z Anią z Zielonego Wzgórza po mimo gniewu jaki otczówała na zmianę pogody.

W godzinach popołudniowych,gdy za oknem aura się pogarszała,zapukała do drzwi Wiocha.

Była to jej najlepsza przyjaciółka do plotek i babskich pogaduszek.

Na widok Wiochy Panna Józefina wydała ny okrzyk jak w filmie Wiktora Hugo - "Nędznicy" - Daj chleba!.

Potem zaprosiła do pokoju,gdzie posiada nowe yakuzi z bąbelkami na gwarancji Tajwandziej firmy "Żygnij co".

Obie weszły w ciuchach do yakuzi,a w odali było słychać głoś Michała Wiśniewskiego,gdy po chwili pojawił się slużący Ja nie to Dębica i przyniósł dwie szklanki świeżo zaparzonej herbaty z liści Dębu.

Pani Wiocha wzięła dużego łyka herbaty i sobie w jednej chwili poparzyła mordkę,zaś pani Barry wykorzystała stosowną sytuację do opowiedzenia o przeżyciach związanych ze spotkaniem Ani z Zielonego Wzgórza.

   "Wyobraź sobie kochana Wiocho,że w domu i Diany,poznałam przecudną dziewczynkę -koleżankę Diany Anię.

Fakt,że dała mi popalić swym dzikim zachowaniem,bo zrobiła głupiutki żart.

Był to skok do mojego łóżka,gdy w najlepsze sobie chrapałam.

Wiesz Wiocho,jak to jest,gdy w najlepsze sobie chrapiesz,a jakiś trollrzerywa Ci sen.

Wpadłam w pierwszej chwili w furię,zaczęłam się ślinić i sapać jak miś Uszatek z dobranocki.

Wiocho! Byłam skandalicznie mocno oburzona zachowaniem dziewczynek,że zapaliłam wrotki i poszłam sobie do bawialni robić na drutach.

Po jakimś czasie zapukał ktoś do drzwi,pomyślałam,ze to Diana,a w drzwiach pojawiła się Ania.

Zaczęła mi smucić i puszczać głodne kawałki,że to był jej pomysł i wina, a nie Diany. Wysłuchałam Ani i po pewnym czasie zrobiło mi się żal, wybaczyłam całe zajście i nie miałam focha.

Zrozumiałam postawe dziecka,oraz jego bujnego zachowania.

Wierz mi kochana Wiocho,że było miło mi poznać Anię z Zielonego Wzgórza i w najbliższym czasie poznam Cię z nią."

Praca nie na temat!

No więc...to powyżej to jest moje wypracowanie jaki napisałam na Polski w czwartej klasie podstawówki.

nie wiem czemy p.Krzywiak się nie podbało. :D.