Odwykłam od pisania tutaj, od wylewania tutaj swoich przemysleń, smutków, radości... Moim takim powiernikiem stał się ON i to w nim lokuję całe swoje uczucia. Jestem szczęsliwa. Ciągle wszystko kieruje się ku zmianom, nie wszystkie jeszcze udało mi się spełnić, ale na spokojnie. Ostatni tydzień miałam całkowicie wyjęty z życia. Pierwszy raz od dwóch lat pracy uległam i poszłam na zwolnienie. L4 dobra rzecz zeby wrócic w normalnych warunkach do zdrowia ale jednak lepiej jest coś robić. Pogoda zrobiła się cudownie wiosenna zarówno w Łukowie jak i w Gdańsku. Plenerowe wyjscia więc za pasem. Brakowało mi wychodzenia gdziekolwiek..