Deszcz moczy Ci skórę
Ale nigdy serce.
Po prostu idź
Chociaż niebo jest szare.
Spójrz jak jest patrzeć w słońce.
Bycie z Tobą mnie zabija
I bez Ciebie umieram...
Boli mnie zaakceptowanie tego, że nasza miłość nie była wieczna..
Duszę ciszę w morzu wspomnień
Chciałabym krzyczeć, ale nie starcza mi oddechu..
Już nie potrafiłabym obudzić się
Wiedząc, że ciebie nie ma..
Ponieważ nie zniosłabym życia bez twoich ust
Ani jednego dnia więcej
Zgubiłabym się bez twojego uścisku
W tej samotonści..
Jeśli zawsze byłam obca w twoim sercu,
Odejdę stąd.
Pogodzę się ze swoim bólem.
Bez ciebie, kochanie.
Twój słodki głos przychodzi i odchodzi
Nie pozwala mi zapomnieć.
Odnajdywałam się w twoim spojrzeniu i czułam się zakochana ..
Przy tobie byłam mniej słaba
Ale wszystko było kłamstwem
Odszedłeś z mojego życia
I straciłeś mnie..
Wciąż przeżywam twe wspomnienie
Sprawia mi ból, gdy o tobie myślę
Jestem smutna, ale trzymam się
Chociaż zapomniałeś mnie
Wiem, że wcześniej czy później
Zrozumiesz, jak cię kochałam..
Za każdym razem gdy znowu cię widzę
Nie zaprzeczam, wciąż mnie boli
Ale wiem, że któregoś dnia wydobrzeję
Wiem, że wcześniej czy później
Zrozumiesz, jak cię kochałam...