dawno mnie tu nie bylo...ale to dlatego ze troche mi sie zycie poje****...juz bylo wszystko dobrze! mialo byc tak pieknie mialam miec konia;( i co....gowno!!! dobrze ze mam przyjaciol...(buziaki dla nich:*:*)teraz jest juz troche lepiej ale jak o tym pomysle to az mi ciarki przechodza....ojciec mi mowi ze sie jakos zalatwi a matka??ze znowu opuszcze sie w nauce...wczesniej mowila ze po testach...testy za miesiac a ona znowu zmienila zdanie...no coz w kazdej rodzinie musi byc ten zly!!w piatek jade do brzozek moze tam mi sie humor poprawi z Bystrzakiem kochanym...chociaz znowu bedzie walka o Egona...no ale coz konie to cos co kocham najbardziej i nie mam zamiaru byc smutna...!!!!!Klejnot tez jest boski:*(chociaz gryzie xD)KOCHAM WAS:*:*:*:*