przepraszam za jakość...
kiedy czas zwala Cię z nóg
czujesz się niczym upadły Bóg
anioł bez skrzydeł - klęczysz wtedy w kałuży łez
czujesz zbliżający się kres
a przecież tyle razy już wstawałeś
o upadkach zapominałeś
dlaczego teraz jest inaczej?
Czemu nie masz siły wstać
życia garściami brać?
Ciągle tylko klęczysz w tej kałuży
a z łez nic więcej się nie wynurzy
po co wciąż moknąć, skoro można latać?
nawet jeśli wiesz że los może Ci następnego figla spłatać?
czy nie warto zaryzykować?
jeszcze jeden, i potem następny raz spróbować ?