kurwa to co sie działo przez te 24 godziny do teraz to sie w dupie nie mieści wiec moze zaczne od poczatku jade sobie z Kamilem na Plac Wolności w drodze rozpierdalam sie na aucie koleś nas goni i usiłuje zrobić mi zdjęcie >>>> jesteśmy juz na placu czilll przbiłem opone dla urozmaicenia w miedze czasie taka wisienka na torcie peknięta do kurwy rama <huj kurwa hujoza gówno> dalej impreza na działce na Morasku o 3 wyszedłem z działki i z papcia na sobieskiego na pętle <kurwa hujoza gówno> po drodze jakiś jebany dzik w krzakach nice w huj i jest godzina 5 30 padam na morde a wkurwienie sięga zenitu :)
ale i tak było fajnie :D