pobyt w niemczech bardzo bardzo bardzo udany ,dziekuje, tesknie ; *

przez 2 miesiace bylam w domu 3 dni,zajebiscie.

jeszcze miesiac i zaczynamy nowy etap ,mam nadzieje,ze kolejny level bedzie nieco lepszy od poprzednich...

jest dobrze,ale wole jak jest jeszcze lepiej..

szukamy mieszkanie, bardzo intesywnie szukamy mieszkania...

zyjemy terazniejszoscia, nie wracajac do tego co bylo i wybiegajac w przyszlosc , ktora i tak bedzie zupelnie inna, niz bysmy chcieli.

poznajemy ludzi, nie zwaracajac na nich uwagi, po jakims czasie ludzie ci staja sie dla nas kims waznym i wlasnie w tym momencie wszytsko ulega destrukcji.. robimy glupoty, ktore maja istotny wplyw na to co bedzie, tracimy osoby na ktorych nam zalezy.. przez (pozwole sobie zacytowac) glupie "zachcianki"  rezygnujemy z czegos co mogloby stac sie czyms najwazniejszym w zyciu..dziwne uczucie , gdy jestes w stanie zrobic dla kogos wszytsko i nagle uswiadamiasz sobie,ze nienaiwdzisz tej drugiej osoby , i sam nie wiesz czy jest to nienawisc czy cos wrecz przeciwnego... ludzie zachowuja sie jak 10 letnie dzieci, nie potrafie okazywac uczuc, mowic wprost... i chyba wiele na tym tracimy. nie grajmy kogos, kim nie jestemy. Tak juz jest ,ze cos sie musi skonczyc ,zeby cos moglo sie zaczac... kazdy obiera swoj cel, swoja sciezke, czas o sobie zapomniec , zyc tak , jakby tej 2 osoby nigdy nie bylo na swiecie, czas zaczac zyc swoim zyciem. nie zmieniac sie na sile, isc przez zycie tak,aby byc z siebie zadowolonym. kazdy jest inny, kazdy ma inne wartoci, i jezeli dwie osoby roznia sie ,az tak bardzo , nie ma sensu brnac w taka znajomosc.... nie bylo sensu od samego poczatku.

ojoj... chcialam tylko dodac, ze ciesze sie ,ze jest ktos taki jak Ty, nie wiem czy kiedykolwiek to przeczytasz,choc wcale nie musisz czytac,bo mowie Ci to za kazdym razem jak sie widzimy, ciesze sie ,ze jestes, ze sluchasz mnie,wtedy jak jestem zła,smutna,popiierddolona, ze nie wymiekasz, tak jak to robia inni, Ci ktorym rzekomo tak bardzo zalezy, i mam nadzieje,ze jeszcze tak pochodzisz ze mna w "nasze" miejsce, porzmawiasz ze mna i mocno mnie przytulisz,dziekuje...