,,Milosc jest jak fala..raz opryska cie bryza , a raz wzniesie cie do gory.."- zenujacy tekst mojej przyjaciolki..;)
Ja nie wiem jak zdefiniowac slowo milosc..Po prostu raz jest , a raz jej nie ma. Moi przyjaciele cierpia z jej powodu. Ja nie mam takich problemow i ciesze sie z tego. Nic nie chce zmieniac. Mam przyjaciol , na ktorych w kazdej chwili moge liczyc. Tak ciezko mi patrzec jak oni sa smutni. bo wiem ze nie moge im pomoc, to dolujace..A kiedy sa szczesliwi, ja ciesze sie ich szczesciem.;) Ale ja powiedziala mi pewna madra osoba (czarna<3),, Nie ma co sie smucic, z problemow, na ktore nie mamy wplywu"
Bo wlasnie takie jest zycie..Nie zawsze mamy na wszystko wplyw. Ale powinnismy cieszyc sie kazda mozliwa chwila, bo zycie mamy tylko jedno i nie warto przejmowac sie smutkami..;P
Moze tak wlasnie moge zdefiniowac milosc..
,,Milosc jest uczuciem,ktore przychodzi niespodziewanie. Przynosi ze soba bol i radosc,smutek i szczescie..."