Tyyyyyryyyyyy - (fanfary) Tak jest w końcu kupiłem nowy rower. Po burzliwych poszukiwaniach wybór padł na Kellysa a model jaki wybrałem to Saphix. Tym samym nadszedł trudny czas pożegnania starego Trawersa
, którego ujeżdżałem, uwaga przez 14 lat. Jak można się łatwo domyśleć jazda nim nie należała już do przyjemności. Po prostu był na mnie za mały. Mimo wszystko żal się rozstawać. Pokonałem nim masę kilometrów, zwiedziłem wiele miejsc, zaliczyłem poważnego dzwona, po którym mam kilka pamiątek
. Ehhh Jeśli chodzi o Saphixa jestem nim zauroczony. Wyposażenie o niebo lepsze niż w poprzednim. To tak jakby ze Skody przesiąść się do Golfa. Niby to samo a jednak. Przede mną jeszcze ostatnie korekty ustawień (haha - jak to brzmi) i Saphix będzie gotowy do dłuższych wycieczek. Mam nadzieję, że jutro przyjdą lampki, licznik i reszta.
Inni zdjęcia: farewell Ozzy O. deadweather... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24