Jak wczoraj znalazłam to na DA to myślałam, że umrę ze śmiechu. Cudowny kociaczek :D
Plany Gdańskowe - jak zwykle - pokomplikowały się i przełożone - czekam aż dowiem się, że za tydzień też nie jedziemy. Stawiam, że to będzie wtorek/środa, intuicja.
Widzę, że zawsze muszę spotykać szalone krejzi persony będące psychicznie w przedszkolu. No cóż... branie odpowiedzialności za czyjeś uczucia - które samemu się wzbudziło - to jednak zbyt wielki ciężar.
Dlaczego 'nigdy tak nie robię', 'nie jestem taki' tyczy się tylko mnie? :O
Przygotowania albumu idą mozolnie, jutrzejsze 'plany' pewnie nie wyjdą, nie wiem kiedy zaniosę zdjęcia do wywołania, nie mam czasu na ogarnięcie pokoju i cieszę się, że moja mp4/3 działa tyle czasu.
Gdyby nie znalezienie Väsen, nowego bloga szwedzkiego i audiobooka HP 4 po szwedzku to nie mogłabym wymienić pozytywów -.-
<zdecydowanie humor prowokujący do mordowania>