Hm.. Witojcie, siadojcie i z zaciekawieniem czytojcie. ! Dawwwwno ale to naprawde dawno nic tu nie pisałem, a wiecie dlaczego? Banał... nie chciało mi się przypomnieć loginu. A jak znalazłem? Błąkając się po fotoblogowych kontach moich znajomych natrafiłem na obrazek z telefonu, najechałem, pacze, a tutaj mój login. :D I tak ot soebie znalazłem. :D
Powiem szczerze że troche się zmieniło u mnie... oj nawet nie troche. Urosłem, 1cm przerastając w ten sposób własnego ojca, schudłem, zmieniłem zdanie na kilka tematów... i wgl. Ale najważniejsze - Nawiązałem z nią wytęskniony, upragniony od dawna kontakt. Z początku zwykłe koleżeńskie pisanie - w głebi miałem nadzieje za więcej tak jak 5 lat temu ale nie wyrywałem się z tym do przodu, jak na mnie przystało - pisałem, ona, odpisywała... nie zawsze i niekoniecznie miała ochote czas i życzenie ze mną p0isać. Rozumiałem to... po tym co jej zrobiłem te kilka lat temu.. SZKODA SŁŁÓW !!
No tak więc skończywszy na naszych rozmowach na gg będę kontynuował moja opowieść o NIEJ ! :D Dziewczyna jak z obrazka... marzenie... cud... brak słów żeby ją oppisać. Jest moją obsesją. Nie daje mi spać, myślę myśle i tak myśląc zawsze wymyślam że z dnia na dzień chce jej jeszcze bardziej i że moja tęsknota za nia drastycznie się pogłębia. W niedziele mamy się spotkać... Niech to szlag !! Jeszcze 4 dni !! Masakra ! No ale DAMY RADE ! Roluś zawsze daje rade. Nigdy nie czekałem tak na niedziele. ! NIENAWDZE NIEDZIELI ! Ale to się chyba zmieni. :D Raczej tak. :D
Dzisaj znowu przesiedziałem prawie cały dzień na kanapie czekając aż wróci i odpisze. To czekanie nie ma końca. !! Koło 20... co ja gadam troche po 20 wyjazd z domu. Przecież ognisko, no to jasne... trzeba iść po Aśke. Poszedłem... idziemy do sklepu(najpierw na osiedlu) chleba nie ma... chuuuj, idziemy miasto(do monopola) chela nieeee ma ! Idziemy do piekarni,... No tam chleb być powinien.... i Co? I niespodzianka ! CHLEBA NIE MA !! Mówię... Aśka, POLO jest otwarte do 21... a która jest? za 15 21... zdąrzymy? No jasne ! Po drodze spotkaliśmy Gomonitę Miecie i Majke.... oczywiście zaraz na drugą strone ulicy.. Miecia, masz dobre układy z Malwiną? No mam. TO idź nam po piwo. ! SPoko. Poszła, wróciła. Wymiana toreb i jazda do polo. Doszliśmy. Idziemy a tu co? Tylko tostowy... no niech to ! Ale spoko... czymś "kiełbase" zagryść trzeba. Spoko. Idziemy... dochodzimy na miejsce... jedno piwo, drogiee... i hasło "idziemy do eibora na wóde" No spoko.. ekipa się zwinęła i idziemy... sms do kotka że zaraz będę w domu... chińska... odbijam. Wracam do domu... Komitet powitalny "Huchnij !" Huuuuu ! Piłeś !! Nie nie piłem... Piłeśś... nie no co ty mamoooo !. I temat się skończył praktycznie.
Trochę przyćmiony zrobiwszy sobię kolację, porozmawiawszy na GG z ludźmi, napisawszy notke na fbl idzewszy soać... Nie wiem dlaczego ale po piwoe zawsze zajebiście mi się śpi. Tak więc kończe . Papapa. <papa>