Po świętach . Na szczescie . Mam nadzieje ze w przyszłym roku zdobęde się w końcu na odwage i spędze święta tak jak ja chce , a nie jak narzuca sztywna , skostniała tradycja - w która tak naprawde mało kto już wierzy .
Podobno jest nadal jeszcze kryzys , wielu chciało chronić nas polaków przed strasznymi skutkami tej gospodarczej apokalipsy
. Ale my sami chyba za bardzo sie nie przestraszylismy . Dzis w galerii tłumy kupującyh - dobre kosmetyki w perfumeriach , ekskluzywe dodatki w sklepach z galanterią skórzaną , markowe ubrania i ogólnie wszystko co da się kupić - czy jet potrzebne czy nie . Pewnie ja tez wkrótce temu ulegnę . Tyle tylko ze ja nidy nie mówiłem kryzys ! kryzys !
A tak w ogole to tesknie za wiosną , ciepłem , lekkimi ubraniami , zapachami .