Pisalam chyba wczoraj ale to nie wazne, mieliscie kiedys tak, ze sami nie wiedzieliscie czego chcecie? Od dluzszego czasu tak wlasnie mam..:( Jak juz wydaje mi sie, ze wszystko jest dobrze nagle przychodzi dzien, ze ja po prostu siadam i placze...i po co? Nigdy za nikim nie plakalam tak dlugo wiecie czemu?
Podobno bylam kochana przez jedna osobe tak jakby kochaly mnie trzy..
W ciagu zaledwie roku starcilam dwoch dziadkow i to wlasnie on dawal mi dodatkowo ich milosc..tzn hmm tak tylko mowil..bo w ostatnim czasie udowadnia mi cos zupelnie odwrotnego..jak sie pozbierac ?:( jak zapomniec?:( Co robic?...eh powiedzcie co?:( bo ja juz sama sobie nie radze:(
Ps: podoba wam sie fryzurka?;>