Wyobraź sobie nieba brak... czy tak?
Wyprasowane męskie koszule. Stolik, telefon, całkiem damskie. Upiekłam jeszcze placek. Tort serowy, babka jogurtowa ( raczej babka błyskawiczny mix : p ). Minął ten czas jakoś... nie mylić z jakością, bo ta raczej średnia.
Wredna suka i wredny sucz.
Dziwny w chuj rodzaj szczęścia.
( a tam mój Kotek )