Powiem wam że jest dobrze
nie ma to jak pichcenie w kuchni
chyba zostane kucharzem albo gosposią
nie powiem że jestem heppii ale zdołowany jak zazwyczaj też nie
a po tym co sie wczoraj dowiedziałem o niektórych osobach to powinienem być ale o tym jutro
pierdołami mojej pustej głowy niepowinno się zawracać a szczególnie
niektórymi osobami
Ale spaghetii czy jak to sie pisze to mi sie udało he he
jedyne pocieszenie z wczorajszego dniano może jeszcze to że chyba na L pójde zobaczymy
pozdrowienia dla wszystkich którzy mnie chociaż troche lubią a reszta niech spaaaapa pa pa pa...
ps... kto się zrzuci na moje prawko