Można by powiedzieć, że zdjęcie wakacyjne z wypady do Klaudii.
Tak właściwie to dziwny jest ten świat. I to nie wcale dlatego, że Niemen tak spiewał, ale jakoś tak chyba wiem to z doświadczenia. Coraz większe wymagania, coraz mniej czasu. Idzie się spać po 24 a wstaje 5.30. I po co to?? No właśnie. Zapierdzielamy, żeby później zapierdzielać jeszcze bardziej. A kiedy już chce sie coś osiągnąc to co niektórzy skutecznie potrafią podciąć dkrzydła bo co?? Bo ich plan życiowy jest inny i kto by sie ośmielił go zmienić. No a pozatym to po co się poświęcać, skoro można postowić w ch*j egoistycznie?? I właściwe po co chodzić na jakiekolwiek kursy typu jazdy na prawko skoro i tak instruktorzy zakładaj a że kursant wie wszystko i broń Boże by sie pomylił. Każdy ma też przed oczyma wizję matury i tego że oczywiście najważniejsza jest dla klasy humanistycznej... oczywiście fizyka i chemia... Mam ochote ucieć z tego chorego świata.
Tak wiem ten wyczywalny dekadentyzm i ekspresjonisł wypływa z najmiernego zagłębiania się w lekcje języka polskiego. Bo w końcu po co żyć skoro nie mozna określić tu celu bytu??