The climb

Gdy miałam 5lat myślałam,że świat jest kolorowy gdy miałam 7 lat zastanawiałam się co chce robić...gdy miałam 10 lat zobaczyłam jak ludzie mogą do siebie czuć nienawiść...po 3 latach uwierzyłam w siebie i w to co robiłam myślałam,że tańcząc zpomnę o problemach 
po roku porzuciłam taniec by ratować to na czym mi zależy rodzina....Teraz wiem,że nie dokońca postąpiłam dobrze rezygnując z rzeczy którą kocham;(
Ale p[ozostały mi 3 rzeczy problemy,rodzina i to że wciąż jestem tą skrytą,nieśmiałą i kruchą osobą którą można łatwo skrzywdzić
wiele osób już to uczyniło np.przyjaciele,którym jestem w stanie wszystko wybaczyć...Dziękuję,że jesteście..;*
Przepraszam też w tym miejscu osobę,z którą przyjaźniłam się 3 lata i tą przyjaźń zniszczyłam;( Przepraszam
Są czasem chwile,że nie wiemy kim tak naprawde jesteśmy..Nikt z nas nie ma idealnego życia ale nie każdy ma aż takie problemy by nie byś tym kim się jest naprawde ja chce być taką osobą która jeśli ma ochotę tańczyć w deszczu będzie tańczyć...
Druga sprawa to,to że chce podziękować komuś kto pomógł mi wydostać się z dołka nie wiedząc o tym ten chłopak jest naprawde dobry i mam nadzieję,że nasza znajomość się nie skończy przez to,że nasze drogi się rozeszły;(
Dziękuje Mateuszowi za wspólne spacery i rozmowy,które mi pomogły szkoda,że ich już nie ma bo mi brakuje ich;(;*

W ostatnich 2 tygodniach zmieniło się moję życie troszkę stało  się coś o czym chcę zapomnieć bardzo szybi z góry dziękuje mojemu przyjacielowi,że nikt o tym nie wie..;(mam nadzieję,że nikomu o tym nie powiesz i pomożesz mi o tym zapomnieć;(((







                                                    To dobry czas by  zamknąć stary rozdział i otworzyń nowy...