Wykrzyczał mi w twarz moje błędy, nie wiedząc , że jest największym.
Wszystko miało się udać i być wspaniale a siedze na brzegu świata i nie wiem co dalej.
Mam nadzieje, że dziś zaśniesz ze świadomością, że spierdoliłeś sprawę.
Naucz mnie swojej obojętności.
To trochę chujowo być powodem czyichś łez, nie uważasz ?
Wyleć z mojego serca tak szybko jak dym z moich ust.
Nie odnosisz czasem wrażenia, że jesteś chujem?
Z planów na przyszłość możesz mnie wykreślić.
Puszczam Twoją dłoń i nie złapię nigdy więcej.