"Złamali mi skrzydła to im chodnik zabrudzę..."
I sraj ile wlezie co Ci bede skrzydla łamać.
Ptak jak ptak tylko troche zimny i sztywny..ale to caly czas ptak.
Czekając na autobus pewnego zimnego grudniowego poranka, przygladałam sie na przystanku leżącemu, martwemu kotu.. Taki był. Martwy właśnie. Juz go szron trochę okrył, miał otwarte oczy a ja sie w nie gapiłam, a one na mnie. I tak sie na siebie gapiliśmy. Czekałam aż mrugnie o dziwo tego nie zrobił...