Na zdjęciu od lewej: Marta, Michał, Ja, Potworek. Zdjęcie robił Promin w przyczepie imprezowej dnia 14.07 ;)
Troche czasu mineło od ostatniej notki, ale jakos niebyło o czym pisac ;)
A że teraz pojawia się temat to się udzielam :D
20-22.07.07 - JAROCIN !!!
Tak na wstępie to pomyliłem terminy i myślałem ze Jarocin jest 22-24.07 :P
Czyli jezeli bym wyjechał tak jak planowałem - dzień wcześniej to bym stracił i tak pierwszy dzień koncertow :P
A z drugiej strony skoro Jarocin rozpoczynał sie 2 dni wcześniej niż sobie wkręciłem, to udało mi się Potworka namówić żeby ze mną jechała :D
I tak wiec 20 lipca po 8 rano Agnieszka była u mnie, a o 09:18 juz siedzieliśmy wraz z Małpą w pociągu :D
14:44 bylyśmy w Jarocinie. Chciałem się wycfanic i na skróty dojść na pole namiotowe, ale okazało się że je przenieśli i troszke drogi nadłożylismy xD
Ale i tak najgorsza była kolejka do zameldowania się na nim :D Staliśmy 3 godziny :D :D Już nawet mój Potworek zaczynał marudzić, a wieć dobrze niebyło :P
Do tego jeszcze Małpa nam gdzieś wsiąkła (przecisneła się pod ogrodzeniem i poszła miejsce nam zająć, szkoda tylko że nam niepowiedziała gdzie xD).
Po dostaniu się na pole namiotowe, ochrona odrazu zainteresowała się moją pieszczocha - kazali ja oddac do depozytu :P
Zaraz po tym zaczelismy szukac miejsca gdzie namiocik postacic, ostatecznie zlikwidowalem drogę pożarową i namiocik stanoł :D
Zaraz po tym udalismy sie kupic bilety, bo juz zblizała się 19:15 czyli koncert Dezertera, ale niestety kolejna kolejka (tym razem godzinna) zmusiła mnie do wysłuchania prawie całego koncertu w kolejce :/
Mimo wszystko koncert był bajkowy :D
Po Dezerterze grało Pogodno, oni jak zawsze dali show :D Na ich koncertach chyba sie nudzic niemozna :P
Przed ostatnim zespołem pierwszego dnia Koncertow był Myslovitz i to moim zdaniem była największa pomyłka na scenie :D
Naszczęście na nich na scene weszli muzycy z Hey, na nieszczęście po kilku utworkach rozpętała się burza i z Agnieszka szybko do namiotu bieglismy :D
Drugi dzień koncertów nie był już tak rewelacynjy, poza Armia, która dała świetny koncert :D
A na samym końcu zagrali również utwór Siekiery - Ludzie Wschodu
"Czy tu się głowy ścina
Czy zjedli tu Murzyna
Czy leży tu Madonna
Czy tu jest jazda konna
Ref. Siekiera
Siekiera
Siekiera
Siekiera
Czy w nocy dobrze śpicie
Czy śmierci się boicie
Czy zabił ktoś tokarza
Czy często się to zdarza
Ref. Siekiera"
Naprawde ten utwór wywołał w tłumie coś nie do opisania :D
Po koncercie Armi, poszliśmy z Agą zwinąć namiocik i na pociąg, ponieważ w niedziele u Agi był festyn parafialny i ona była w nim mocno zaangarzowana, a i ja troche tez pomogłem ;)
Tak wiec w niedziele o 8:20 byliśmy juz w Brodnicy, zmeczeni jak stonka po wykopkach.
A z tego co wiem Potworkowi Jarocin się podobał i powiedziała że jak będzie mogła to za rok też pojedzie :D
Następna impreza:
WOODSTOCK 3-4.08, ale już od 30.07 będę na miejscu :D :D