Elooooooo
hahaha.tak Wygladam po dniu z moją kochaną Agusia Dupusia ( mam jakies dziwne przywiazanie do "dupy" i nie tylko do niej jak sie okazalo dzis hahaha )
Rano poszłam po załatwiac kilka spraw na Bronowicach ,zaporzyczyłam dłuuuugi sztywny parasol od kolegi Michała.Hahahahahaha.....Parasol jak kazdy innny ,chociaż nie ..:PP bo w Paski Biało Czerwone :P i hmm...śmierdział , a moze pachniał kokosem .Potem na tram. , i do Agusi. Czekacjac na to 24 doczepił sie do mnie "cudny" chłopak ,ROBERT z wojska.....hahahah wyszedł wczoraj i poprostu chciał isc na piwo :PP hmm....Promili we krwi:2?? , moze mniej ...hahaha
Potem do GKR z Agusia ,poszłyśmy na LOOOOOOOdy xD.Czemu zawsze gdy idziemy i kminim, to społeczeństwo rzuca na nas pogradliwe spojeżenia ?:P .
Przeszłyśmy sie po GKr no to na Ryyynol, w poszukiwaniu ksiażki z 92' która chyba miała słaby nakład.Wpadałyśmy do kazdego antykwariatu pytajac, no ale niestey nigdzie nie było.W Miedzy czasie trafilysmy na wycieczke Włoską,cóż dziwnie sie czyłam z tym jakże Polskim parasolem wśród Włochów.
Dopiero w kochanej Bilbiotece Jagiellonskiej znalazłyśmy,umiłowaną książke.Tam z kolei ochorniarz nie chciał mnie wpuscic bo miałam OSTRE narzędzie =PARASOOL hahahahah.No ale i tak nie miałam karty wiec lipa , wazne ze kasiazka jest :P.Wychodzac wbiłam sobie ten ów ostry parasol w kostke...i generlnie chyba sprawiałysmy wrazenie ostro podpitych.
Po Bibliotece ,poszłysmy do parku...rozkminiajac jaki ten parasoool Michała dłuuugi i sztywny.Hahahahahahah.Ten pasiasty parasol ..mozna okrzyknac PODNIECAJACYM PARASOLem. hahahahahaha.ALe mimo wymahiwaniam i wsadznia w rozne miejsca PARASOL PRZEZYŁ ...a moja kostka dalej boli ...:PP
Pzdr:**************
Właścicel parasola powinien zaplacic mi odszkodowanie :P, i moze tej Pani której wybiła bym oko ;d