witam wszystkich...taaak marzena powraca do żywych...dziecko juz zmądrzało...juz nie czeka kiedy ten pan sie odezwie, kiedy napisze eska i wogole...oczywiscie on nadal jest jakas czescia mojego zycia ale niech sie w koncu na cos zdecyduje a nie tylko "kochanie" co slychac...tylko slowa nic wiecej...ja nie mam juz zadnych pretensji bo po co...nadal go kocham tak tak...
...wiem ze jest juz troche pozno hhhe ale ja jutro rano do olsztyna jade a do pracy mam na 14-sta takze ....
...a nie moge zasnac bo cos sie wydarzylo w rodzinie i jestesmy jeszcze pelni emocji...ale juz jest wszystko dobrze....
...wlasnie pod wplywem tych wydarzen ....wiem ze chce zyc i cieszyc sie zyciem ...a nie co chwila lapac jakies dolki psychiczne...
....dlatego Karolu moj kochany zdecyduj w koncu...jezeli przyjazn to spoko...jezeli cos wiecej to fajnie...
...a ja musze sie brrac za nauke...
<>< Dziekuje Ci Boze za wiare, nadzieje i milosc i za ludzi jakich zsylasz na droge mego zycia...<><
..."słyszeć wszystkie twe szelesty
mieszkac w kazdej mysli twej
chce byc blisko twoich pragnien
blisko w noc i blisko w dzien
w samym srodku twego serca
..Druga po Bogu chce tu byc....""