Zdjęcie jeszcze z pięknego okresu wakacyjnego ;) w którym to wybraliśmy się rowerami na grilla miło było posiedzieć pogadać spędzić ze sobą czas chociaż i tak ciągle się spotykamy ;)
Co do mnie..nowej szkoły..i mojego życia
z tym już gorzej... dziwnie się czuje... jakaś taka osamotniona oczywiście chodzi mi o moje wewnętrzne odczucia ponieważ teraz jak nigdy czuje, że mam obok siebie wspaniałych wartościowych ludzi na których zawsze mogę liczyć...
szkoła hmm powiem tak pierwsze dwa dni to było przekleństwo czułam się okropnie...czułam, że tam nie pasuje.. w sumie teraz też tak jest ale w mniejszym stopniu poznałyśmy z dziewczynami np. Olgę która jest super dziewczyną mam nadzieje, że z pozostałymi nawiążemy podobny kontakt jak z nią :)
nauczyciele - jak w każdej szkole pół na pół niektórzy są super...potrafią postawić się na naszym miejscu... ale inni hmm zostawiają wiele do życzenia to świadczy o nich... jedno jest wiadome nie będzie z nimi lekko...
moje życie - powiedzmy, że powrót do tego jak było przed tym gdy byłam sama nie jest prosty jak myślałam.... nadal czuje się strasznie chociaż już w mniejszym stopniu staram się to pokazywać...
moje uczucia - zawsze byłam w nich stała i to co było we mnie miesiąc, dwa, trzy miesiące temu nadal jest i podejrzewam, że tak szybko nie minie...chociaż bym chciała bo teraz przez to co czuje tylko i wyłącznie cierpię....jedno wiem na pewno człowiek uczy się na swoich błędach...