ihihih siedze i sie nudze wiec robie sobie zdjecia :P musze sie jakos rozerwac... wczoraj kolejna fala smutku... taa jeszcze mam takie momenty kiedy myśle: ale gdyby... a może... kiedyś, coś...nie nie to nie możliwe... ehh ale jak już o tym wiedzą moi przyjaciele ja się nie poddaje! mam dość siły, wiary, nadziei a przede wszystkim miłości żeby walczyć o najważniejsze:) zaraz idę na kolejny spacerek z Asią tym razem W hehe kryptonimy jakieś trzeba wymyślić i dla jednej i dla drugiej hehe
Pozdrawiam :*:*