Dowód na to że jestem strasznie gruba...

Kochać to nie znaczy zawsze to samo...

Oczywiście że tak. Można kochać rzecz tak jak swoj ukochany błyszczyk, książke czy długopis. Mażna kochać wykonywać jakąś czynność ponieważ dostarcza nam ona wiele szczęścia i endorfin czy jak to tam było. Można kochać matke i jej nie lubić zarazem. Można kochać przyjaciółke lub przyjaciela jak własne rodzeństwo. Można kochać zwierze tak jak żywego człowieka. Można też kochać nie wiedząc z jakiego powodu, kochać kogoś bardziej od siebie...

Dlaczego ja musze kochać na wszystkie sposoby?! Nie wystarczy mi darzyć uczuciem książki, czy musze obdarowywać miłością wszystkich wkoło, a zarazem nie tak jakbym chciała? Trzeba się w życiu pogodzić że niektórzy ludzie i rzeczy nie zasługują na miłość, a niektórzy po prostu jej nie chcą, nie potrzebują do szczęścia...

Np. taki Edward z książki pt. Księćyc w nowiu. Miał bezgraniczną miłość Belli, sam też ją kochał, jednak zadecydował, że jest zbyt niebezpieczny dla niej i próbował sie trzymać z daleka. A gdy z przykrego zbiegu okoliczności "dowiedział się" że jego ukochana miała tempą próbe samobójczą, nie myślał wiele i sam, także usiłował sie zabić, lecz wampira nie jest łatwo zabić. Tymbardziej, że Bella żyła i ni cholery nie mogła poradzić sobie sama z ostrą raną w sercu i ocaliła swojego wampira. Miłość ich uratowała, ale po co to wszystko było, po co tak wszystko komplikować? Po jaką cholerę Edward wmówił sobie, że rani Bellę zadając sie z nią? Jednak nie wszystkie historie kończą sie tak szczęśliwie...

Zawsze zastanawiała mnie postać Romea. Dlaczego popełniał błąd za błędem? Ah no tak, już wiem. Ponieważ był po uszy zakochany w Julii i jak to sie dla niego zakończyło - żłe. Czasami może warto zniszczyć w sobie tą bestię, jaką jest miłość dla dobra ogłółu. Trzeba sie cieszyć co daje nam życie, lecz nikomu nie rozdaje po równo. Nie można nic robić pochopnie, nie przemyślając wszystkiego krok po kroku. Ale ludzie nikogo nie kochając zanudziliby sie na śmierć. Miłość nie jedno ma imie. Jest jak pogoda, przychodzi kiedy chce, Jest też jak róża, piękna, wabiąca zapachem, ale ma też swoje ostre kolce...

No i napisałam rozprawke, pewnie nikomu nie bd sie chciało jej czytać, ale miałam wene... nikt nie powiedział że życie będzie łatwe, ale nie jest też nudne. Chciałabym żeby wakacje trwały wiecznie, bo jest dużo wolnego czasu, bo można robić to na co sie ma ochote. lecz mic ciekawego sie i tak nie dzieje i cieżko mi to mowić ale ja chce już do szkoły. Z dwojga złego wole chodzić do szkoły, niż siedzieć w tym zapyziałym zabitym kradzionymi gwoździami Redle sama...