Dla jasności : na zdjęciu Ala - mój dzisiejszy problem i wielgaśny wyrzut sumenia.
Ogółem było fajnie, ale robię sobie teraz trochę przerwę.
Bo mam dość kanarków (a przynajmniej wy byście chcieli żeby tak było) i innych ptaków również
Oddałam cześć wszystkim i wszystkiemu (Nosowska kilkanaście razy , Tata Ali, Tori Amos, wszyscy nauczyciele z 4, i wiele wiele innych) także starczy na jakiś czas.
Droga Alu,
Mam nadzieję że jest wszystko w porządku, że nie masz żadnych problemów przezemnie teraz.
Wiem że nie chciałaś o tym rozmawiać, ale ktoś musi Ci dać kopa w dupę.
Może chociaż troszkę to przemyślisz, bo mówiłam to co myślę.
Dlatego trzymam kciuki i mam nadzieję że się uda.
I proszę Cię żebyś więcej nie wyjmowała noża w autobusie, nie płakała i nie stawiała mnie w takiej sytuacji.
Chociaż sposób w jaki mnie przepraszałaś, był godnym wynagrodzeniem moich trudów
PS. MASZ MNIE Z NIĄ POZNAĆ! (w październiku - miesiąc po wrześniu )
Drogi Adamie,
Mineły 3 tygodnie, dużo się zmieniło.
Nie wiem co mam z Tobą teraz zrobić, mam nadzieję że jakoś się to ułoży
co nie zmienia faktu że jestem na Ciebie wkurwiona.
Ale liczę na to że przestanę robić rzeczy które Ci się nie podobają i polubię muzykę celtycką.
Droga "Kuratorko",
Wiem że zasłużyłam sobie na te krzywe spojrzenia pod moim adresem, jedak wiedz
że mam nadzieję że kiedyś będzie jak dawniej i zmienisz o mnie zdanie.
Droga Dominiko,
Nie mam Twoich zdjęć, choć zdaje się że to Twoje nogi na drugim planie.
Dzięki za Twoją kartę miejską i za to że szybko biegasz.
Nie uniżając Twoich dzisiejszych zasług, po prostu : Dziękuje.
Droga Dusiu,
Dzięki za przysługę, i wielkie przepraszam za Twoje spalone mieszkanie.
Mam nadzieję że nie jest aż tak źle i nie przeklinasz mnie w duchu :(
Droga Kalino,
Przepraszam że tak to ciągle przekładam, obiecuje że już nie długo się widzimy. :*
Ja też, i nie mówię tego dlatego że jestem miła i chce się zrewanżować, tylko po prostu tak jest.
Drogi pozostały świecie,
Chwilowo mam w Ciebie wylane :*
No dobra, w tych co przeczytali tą notkę to nie, ponieważ była na prawdę dłuuuuuga. :-)