Na zdjęciu moja jedyna miłość Lady Kasia Nosowska
ogółem na koncercie Hey'a było Z-A-J-E-B-I-Ś-C-I-E
żałuje Tylko że Kasia mi się na cyckach nie podpisała :(
wraz z moimi laskami dopchałyśmy się do barierek i miałam dobry widok na zespół, Kasia jest bardzo miła, miała świetny kontakt z widownią i jest przeuroczo skromna =
jestem mega zadowolona.
Sytuacja nr 1.
(publiczność bardzo wkurwiona ze względu na opoźnienie - jakieś tam problemy techniczne)
Ja : Kasia! nie rób mi tego
jakaś laska, Gosia zdaje się. : mmmmmm, Kasia... rób mi to!
Sytuacja nr 2.
Ja : hej, koleżanko dzięki za miękki plecak XD
Sytuacja nr 3.
czyli "możecie mnie wpuścić, nie będę się zastanawiala tak jak koleżanka"
Sytuacja nr 4.
czyli "Krzysztof Krawczyk, Ojciec Rydzyk, Lady Gaga a w końcu Lady Kasia" <3
Sytuacja nr 5.
czyli "Daj mi buzi! Nie, masz tam koleżankę do całowania, no ijj soo s teghooo?"
ogółem strasznie się darłam (zdarte gardło), pijani studenci się do mnie przystawiali, śpiewałyśmy najgłośniej jak się dało, złapałam kolkę, ludzie w glanach skakali mi po nogach i krzyczałam że kocham Nosowską, mam nadzieje że słyszała :D
POZDRO DLA WSZYSTKICH STUDENTÓW, A W SZCZEGÓLNOŚCI DLA NASZYCH KOCHANYCH OPIEKUNEK:
Malwiny (filologia polska), Karoliny (psychologia), Magdy (NINJA)
+ Jestem strasznie ciekawa co mi powiesz w poniedziałek?
++ Miałam cię za całkiem inną osobę.
+++ A.... A może?
Nawet nie wiesz jak bardzo się na Tobie zawodzę. z resztą, po co masz wiedzieć...