Wszystko się wali coś co było dla mnie ważne zaczyna się zminiać
Nie chcę tego ale to nie jest zależne ode mnie.
Pełno planów robiłam.
Teraz to wszystko poszło sie za przeproszeniem jebać
Oddalamy się od siebie...
Los ze mnie zadrwił.
Każdy krok życia jest dla mnie niespodzianką.
Czemu to takie trudne jest.
Czasem myślę sobie...
a już nie ważne.
Zawsze tak bedzie i pozostanie chociaż przez chwile miałam nadzieję.
Nie mam z kim o tym nawet porozmawiać.
Każdy chce zostać wysłuchany ale nikt nie chce mnie wysłuchać.
A więc wszystko duszę w sobie.
Miałam zrobić krok do przodu ale stoje nadal w tym samym miejscu.
Chciałam to zmienić.
Ale chyba nie umiem.
Przynajmniej dziś było nawet interesująco przez poznane mi osoby.
Jak to się mówi " piękne są tylko chwile"
Od życia chyba wymagam zbyt wiele.
Alocha