juz w domku
po bibie u zosii
fajnoo bylo
najpierw zjedlismy obiad, schabowe xd
pozniej ta noc w stodole wymiatała
spiewanie ;d
wilkołaki , krwawa marry itp.
,,cos mi spadlo na glowe" ,,cos mi skacze po plecach"
i siedzenie przez pare godzin ze strachu
i potem ktrotkie spanie
no i dzien drugi najlepszy bo cieplo bylo
podchody idzcie do domu po wode truskoawkowa hehe
opalanie się
pizza
i tak ogolem zwaly byly
no a jutro nastepna biba u bladkowej
to pozdro dla
tych z biby u zoŚŚ
i tych z jutrzejszej biby u martYY