Dziś śpij spokojnie bo nie mamy się w iPhonach
Pogodziłem się z tym smutnym happy endem
Nic nie mówiłaś ciągle wypluwając słowa
Ty jesteś pojebana czy ja serio jestem
Wszystkie wspomnienia które musieliśmy schować
Powrócą z moim smutnym szeptem
Oni się śmiali wtedy co my mamy w głowach
Przywitaj się z moim szaleństwem
Przyniosła swoje demony i burzę w nocy nad moją pustelnię
Ja wybiegałem szalony i zaczynałem od nowa codziennie
Nigdy nie byłem zdziwiony jak wtedy gdy wszyscy odeszli ode mnie
Bałem się w mroku i świetle i byłem zgubiony w tym piekle
Pierdolę dramę gdy jestem pijany spłukany na grani i nie wiem
Czy zabić ją czy też siebie
Gra harfa w polu za lasem trwa piekło w domku na drzewie
I nie ma nieba na niebie i nigdy nie będzie już Ciebie
15 CZERWCA 2025
7 CZERWCA 2025
13 KWIETNIA 2025
4 KWIETNIA 2025
31 MARCA 2025
23 MARCA 2025
4 MARCA 2025
1 LUTEGO 2025
Wszystkie wpisy