wiele osó mi tutaj pisze, że za mało je, o efekcie jojo i tak dalej. ostrzegam. jeśli chcecie poczytać tylko o dzisiejszym dniu to proszę ominąć kolorowy tekst.
w takim razie zacznę od początku. wszystko się zaczęło od końca 5 klasy podstawówki. bulimia. byłam małą zakompleksioną dziewczynką, która odreagowywała wymiotami po każdym posiłku lub głodówkami. nikt tego nie zauważył do czasu gimnazjum. pierwsza klasa była koszmarna. zaczęłam nabierać kształtów co równało się z przybraniem na wadze. zostałam przez to obrażana. wołano za mną 'gruba dupa'. nie trdno było popaść w depresję. jednak coś się zmieniło. zaczęłam pocieszać się jedzeniem. przybrałam na wadzę. najpierw 70kg, potem już samo poleciało do 79kg. w połowie 3 klasy powiedziałam o tym mojej najlepszej przyjaciółce. NA SZCZĘŚCIE poszła z tym do wychowawcy. na początku nienawidziłam jej całym sercam, ale wiecie co? teraz jej za to dziękuję, bo gdyby nie ona dalej trwałabym w tym wirze. niestety po 3 miesiącach zdrowienia złamałam się. znowu się zaczęło. jedzenie, wymioty, woda, wymioty i tak w kółko. nie chudłam. w końcu stwierdziłam, że tak nie może być. udałam się do psychologa po dosłownie 1 rozmowie mi pomogła. zawzięłam się. w przeciągu 4 miesięcy rzygałam dosłownie 2,3 razy. przestałam z dnia na dzień. udało się.
nie ćwiczyłam dodatkowo. jeżdżę konno kilka godzin w tygodniu, więc nie potrzebowałam dodatkowego ruchu. po prostu mało jadłam. 'za mało jesz :(', 'będziesz miała przez to efekt jojo, mówię ci'.
bardzo dziękuję wam za wsze komenatrze pełne troski jednak niepotrzebnie się martwicie. schudłam tym sposobem 10kg, wiec w moim organiźmie to działa. pozostało jeszcze 12kg. mam czasami ciężkie dni, ale hej! taka właśnie jest droga do pięknego szczupłego ciała! są dni, w których już niemal rezygnujemy, ale nie należy się tym przejmować tylko wziąć dupę w garść i po prostu ZAPIERDALAĆ.
to by było na tyle. pierwsa i ostatnia taka notka. chciałam to wyjaśnić raz a porządnie.
jeśli chodzi o dzisiejszy dzień to nawet w porządku. i rozwikłałam zagadkę poczucia ciężkości. okres nadchodzi. mam zamiar utrzymać stałą wagę. podejrzewam, że 1kg przybył, ale to normalne.
bilans
śn: 160
ob: 110
kol: 160
razem: 450
GRUDZIEŃ
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31
do świąt pozostało: 19 dni
do studniówki pozostało: 42 dni
do urodzin pozostało: 49 dni