Jebana pogoda, jebany zasięg, jebane kiilometry. !
Siedzisz, nie wiesz, co się dzieje, nie wiesz jak jest. !
Do tego wszystkiego nic nie możesz zrobić, no bo niby jak. ?!
Mam dość tej jebanej odległości jaka Nas dzieli. !!!!
Chcę czerwiec, lipiec, sierpień, wrzesień. !!!!!
Reaguję na wszystko tak, jakby miał być koniec świata.
Jak mam postępować inaczej, kiedy nie wiem, co się dzieje, no jak. ?
Chcesz dobrze, starasz się, ale zawsze coś się sypnie, coś się zjebie, coś nie wyjdzie...
Rutyna codziennego dnia powoli mnie wykańcza.
Szczerze. ?
Chciałabym, aby było tak jak było jakieś 5 miesiący temu.
Wakacje, ciągłe spotkania, nieustanne smsy, kilkugodzinne rozmowy.
Chcę czas, w którym największym problemem był rozładowany telefon nad jeziorem...
Chcę czas, w którym widzieliśmy się codziennie...
Chcę czas, w którym nie było nieporozumień, cichych dni i bezpodstawnych sprzeczek....
Chcę czas, który spędzony w gronie przyjaciół, był najpiękniejszym czasem w moim życiu......
Brak sił, brak mocy. !
Spadam, narazie.
Bo do pewnych spraw, po prostu trzeba mieć dystans. !
M.<33