So the darkness I became
Miał być gołąb Alfred, ale stwierdziłam, że po zdjęciach sufitu muzeum, pomnika i talii osy Wenus nie będę się poniżać -,-'
skyfall. Odzywa się we mnie Bondomaniaczka, która drzemała przez ostatnie 4 lata w oczekiwaniu na nową część. Co prawda nowa dziewczyna Bonda jest po prostu fatalna (fa ta lna!), ale rola Javiera Bardema wręcz przeciwnie. No i w końcu wiemy skąd wzięła panna Moneypenny :3 Nareszcie najbardziej bondowski z Bondów, z Astonem Martinem, z Londynem, z agentem z klasą brytyjskiego gentelmana (garniutrami Toma Forda :3) i ciętym dowcipem. I och, czy możemy przez chwilę popodziwiać nowego Quartermaster? +Adele wraz z czołówką jako wisienka na torcie. Mniam!
I znowu ta Krew Boga. Kult jak najbardziej w formie.