Dziadek osoba tak ważna w moim życiu , która już odeszła..Tak szybko i niespodziewanie pare miesięcy temu ..Zostawiając mnie tu samą .. Nie mającą wsparcia .. Nie dożył moich 18 urodzin .. Nie zdąrzyłam mu powiedzieć Dobranoc i ucałować w czoło.. Pośpiech jest zgubny .. Koleżanki i kolegów mozemy odłożyć na bok .. Trzeba pamiętać o tych , którzy są starsi i nas wychowują , a wszczególności o Dziadkach i Babciach .. Życie jest pięknym darem od Boga , ale Śmierć zawita do każdego , zabierając żywych ludzi  i zamieniając ich w same ciaała , leżące w trumnach , zakopanych pod ziemią .. Najbardziej biję się z myślą , że nie powiedziałam mu  wtedy dobranoc .. Tylko popędziłam na górę do Koleżanek.. Kiedy on umierał , ja nadal nie spałam , tylko rozmawiałam z przyjacielem przez telefon .. potem zeszłam, była 3..telewizor nadal był włączony.. mogłam.. zajść do Niego , mogłam zmienić moje zycie .. mógł żyć..mogłam mu pomóc. A teraz zostały mi tylko wspomnienia , parę swetrów w szafie .. jego zapach i głos na jednym Filmiku.. Siedzę i płaczę , bo straciłam nauczyciela , wychowawcę , rodzica a przede wszystkim przyjaciela.. Z którym mogłam o wszystkim porozmawiać..Teraz mogę jednynie zapalić świeczkę i porozmawiać na cmentarzu , popatrzeć na zdjęcie i cichutko załkać ..Gdyby była tak możliwość oddałabbym za Niego życie...Mój ukochany Dziadziuś , który nauczył mnie jeździć na rowerze , zawsze pocieszał i kupywał coś słodkiego .. Uczył ,że trzeba każdemu mówić "dzień dobry "..  Który zawsze się uśmiechał nawet ,gdy był cięzko chory .. Czasami przychodzi ochota  , by ulecieć do niego na skrzydłach i zostać tam na zawsze..