takie to wszystko dziwne troszkę.
wczoraj byl jeden z najgorszych dni.
napierw czekalam na próżno godzinę w szpitalu, następnie ciężkie przejścia u dentysty, starcie ze staruszką w zatłoczonym tramwaju, a na miłe zakończenie dnia wybite palce, a co się z tym wiąże fioletowa połowa dłoni iuszytwniający opatrunek z patyczków do badania garła przed kilka najbliższych dni. Ciekawe, czy będę mogła pisać w środę^^ Jedyne, co mi się wczoraj udało to trampki w panterkę;> mrr!
Good luck!