Dawno mnie nie było, ale w końcu mamy nowy rok i trzeba nadrabiać zaległości. I przy okazji zdać ze średnią przynajmniej 3.0, bo to piękne poświęcenie. I pogodzić szkołę z życiem rodzinnym oraz towarzyskim. I nie zaniedbywać przy tym wszystkim sfery uczuciowej  (ani z nią nie przesadzać, bo są ważniejsze sprawy na świecie)

Sylwester? ZAJEBISTY. Nie będę się rozpisywać co i jak, ale jak na mnie, to było całkiem grzecznie i w ogóle. Nie wszyscy jednak ogarniali, haha. (TO JEST MÓJ ROCZNIK! NAAAAPIERDALAĆ!)

Dziękuję ludziom, którzy przewinęli się przez moje życie w roku 2010; dziękuję moim wszystkim kochanym wariatom i wszystkim zajebistym osobom od melanżowania - nie zapomnę <3 Specjalne podziękowania dla byłych chłopaków, chociaż i tak byliście skurwielami, to was kochałam na swój własny, pokręcony sposób.

SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU!