Wenecja 2010r.
_________
Mam taki mętlik w głowie, bo tyle tego jest.
Z Panami G. przyjaźnię się od 10 miesięcy.
Teoretycznie powinnam przywyknąć. Szkoda tylko, że się nie da.
Z Panem O. jeszcze kilka razy na pewno się spotkam.
A z Panem E. przygodę zacznę od środy.
Depresja. Woła mnie z całych sił.
No bo ileż można. Ludu.
________
Studia?
Dyskryminacja mniejszych miast.
Rzygam Wrocławiem.
I Poznaniem.
I wszystkim innym.
Nie mam najmniejszej ochoty.
Sama.
Jeszcze się całkowicię dobiję i pójdę na akademik.
A co!
_________
Bo zaufanie to taka czarna świnia.
Dokładnie.
Bo jak spieprzysz raz i drugi i trzeci.
To nie licz na to, że przy czwartym ja wciąż będę.
Za długo czekałam na wszystkich i wszystko.
Nie wiadomo po co.
Bo jak umiesz liczyć, to wiemy co.
_________
Obroniłam się.
Dawno temu.
Powinnam tu euforyczną litanię wklepać.
Szkoda, że nie.
__________
Ja jestem drętwa.
Czy otoczenie jest na poziomie intelektualnym 13 latków?
Bo się zastanwiam, i w sumie nie wiem.
Jakbym z totalnie innej epoki przybyła.
Może faktycznie?
__________
Jest nie tak jak powinno.
Jak zawsze.
Jak to u mnie.
Zwyczajnie.
Amen.
Wakacje?
Jakie wakacje?